Nowoczesny wine pairing – czyli jak dobrać wino do posiłku

Kiedyś wszystko było proste: wino czerwone podawaliśmy do mięs, a białe do ryb i drobiu. Dziś, gdy wybieramy spośród tysięcy szczepów i roczników, a nasza kuchnia wzbogaciła się o nowe smaki – dobór wina do potraw zaczyna przyprawiać o ból głowy. Na szczęście istnieją sprawdzone, przy tym nowoczesne sposoby na „parowanie” win do dań, według kilku prostych wytycznych.

Kuchnia początku XXI wieku to nie tylko sięganie do zupełnie nowych geograficznie krain, ale i nieznane przed laty trendy, jak kuchnia wegańska czy bezglutenowa. Każda z nich ma swoją specyfikę. Ale i każde wino jest wyjątkowe! Właśnie na tym połączeniu opiera się współczesne dobieranie wina do posiłku.

Kuchnia danego regionu posiada pewien charakterystyczny element: smak, aromat czy wręcz dominującą przyprawę. Umiejętnie dopasowując do niej odpowiednią nutę smakowo-aromatyczną wina mamy gwarancję sukcesu.

Zacznijmy więc: jakie wino dobrać do kuchni określonej części świata?

Ostre dania indyjskie

Niegdyś dla osób nieprzyzwyczajonych do pikantnych smaków Półwyspu Indyjskiego polecane były słodsze przekąski po posiłku – jak na przykład banan – by złagodzić poczucie „ostrości” w ustach. Podobnie dziś wyglada dobór wina. Pikantne smaki zrównoważymy półwytrawnym bądź nawet półsłodkie białym winem, jak rieslingi, liebfraumilch czy białe wina chorwackie. Szczególnie to pierwsze, ze względu na owocowy i kwiatowy aromat, stanowi idealną przeciwwagę dla pikanterii z kurkumą i kuminem w tle. Można też spróbować win różowych – ważne, by były to lekkie, owocowo-słodkawe butelki. Te o truskawkowym posmaku dodatkowo świetnie współgrają z typową dla regionu jagnięciną


Kuchnia włoska

Włosi dali światu tak dużo smaków, że pozostaje nam skupić na kilku podstawowych przykładach, byście zdążyli doczytać ten tekst przed północą.
Zacznijmy nieco banalnie od pizzy. Jako że tę konsumujemy zwykle w dużych ilościach podczas pojedynczego posiłku, dobrze jest dobrać wyraziste, nawet nieco przyciężkawe wino, jako przeciwwagę dla „łatwości konsumpcji” pizzy. Dobrym pomysłem będzie akurat nie włoska, a hiszpańska rioja lub tempranillo.
Co z makaronami w sosie pomidorowym? Pamietajmy, że większość smaku i aromatu daje właśnie sos, wiec parujmy wino pod naszego gęstego kompana. A że ten jest lekki, wyrazisty i nieco słodkawy, możemy spróbować wina o większej zawartości tanin i kwasowości – dobrym pomysłem będzie shiraz lub bordeaux.
Dania w sosach śmietankowych czy grzybowych również znajdą dobrą winną parę. Tu ponownie sprawdzi się riesling, ale ten młodszy i bardziej kwasowy, lub też gewurztraminer czy południowoafrykańskie sauvignon blanc. Ważne by wybrać wina lżejsze, bardziej wytrawne. Potrzebujemy bowiem czegoś innego niż słodkość śmietanki i mączność makaronu.


Chińszczyzna

Coś, co kiedyś było domeną barów szybkiej obsługi, zawitało na salony i… domaga się dobrego wina. W „chińczyku” dominujące nuty to sos sojowy, umami, smak warzyw, mocno wyczuwalna cebula. Do tych smaków pasować będą jagodowe aromaty wytrawnych win francuskich. Czy na stole pojawi się burgund, czy bordeaux, czy cabernet – w tym przypadku mamy dużą dowolność. Mocno wyczuwalny „piąty smak” umami w daniach chińskich sprawia, iż wino pozostanie tłem dla posiłku. Spokojnie zatem możemy spróbować i włoskiego chianti, i argentyńskiego malbec.

Kuchnia grecka

Dania naszych przyjaciół z Hellady wymykają się schematom, choćby ze względu na łączenie lekkich sałat i grillowanych mięs. Jeśli jednak spróbujemy znaleźć wspólny mianownik, będzie nim zapewne duża ilość ziół. Potrzebujemy więc czegoś lekkiego, by nie powiedzieć – wodnistego. Zależnie więc od tego, czy konsumujemy danie mięsne, czy też pitę z sałatką, będziemy wybierać między pinot noir a chardonnay. Poszukajmy czegoś, co nie będzie się narzucać i złagodzi aromat ziół i grilla.

A co z tą Polską?

Historycznie, jesteśmy krajem z kręgu piwa i destylatów. Nie zmienia to faktu, że szlachta kochała „wegrzyna” czy miody pitne, a zatem i do typowo polskich dań dobierzemy wina ze świata.
Na początek: śledź z prosecco – brzmi absurdalnie? Ale jak smakuje! Większość polskich postnych dań doskonale idzie w parze z bąbelkami, jako że te dają podobne poczucie wytrawności na języku, a równocześnie na tle kwaśnych bądź kiszonych dań zapewniają nutę słodyczy.
Z kolei wszystko, co w dużym procencie składa się z mięsa, powinno pasować do wytrawnych czerwonych win bez przesadnej kwasowości i wysokiej zawartości tanin. Postawmy więc na pinot noir. Chcąc pozostać wierni tradycjom Europy Środkowej, spróbujmy do pierogów czegoś z regionu – dobrym pomysłem będzie słowacka frankovka modra czy węgierski kekfrankos.

Leave a comment