Konsumpcjonizm czy minimalizm – którędy do szczęścia?

W obecnych czasach ludzie coraz częściej uważają, że bycie szczęśliwym jest równoznaczne z posiadaniem. Dom, samochód, sprzęty, garderoba to atrybuty współczesnego człowieka, który „coś” w życiu osiągnął. Styl życia oparty na zakupie towarów i usług z tzw. „wyższej półki” ma zaś gwarantować kondycję dla długotrwałego korzystania ze zgromadzonych dóbr. Czy jednak aby na pewno mamy czas i energię na odczuwanie szczęścia, przeżywanie i współdzielenie go z bliskimi?

Współczesne zbieractwo

Coraz częściej okazuje się, że gromadzimy przedmioty zbędne. Duża dostępność produktów i spadek cen powoduje, że otaczamy się rzeczami na wzór katalogów pokazujących idealnie przytulną i dającą szczęście przestrzeń. Pamiętajmy jednak, że o tą przestrzeń trzeba dbać, co zajmuje czas i energię. Dodatkowo przedmioty się zużywają a więc będą wymagać wymiany i kolejnych nakładów finansowych. Czy znajdziemy więc czas na wypoczynek i cieszenie się tą przestrzenią czy raczej będziemy zajęci zarabianiem na jej wypełnienie i utrzymywanie jej we wzorowym – obrazkowym stanie?

Ograniczenie potrzeb materialnych

Nic więc dziwnego, że na popularności zyskuje postawa im mniej tym lepiej. Coraz częściej można znaleźć porady „jak uporządkować swój dom” czy „ jak uczynić swoje życie prostszym”. Bardzo często okazuje się bowiem, że stajemy się niewolnikami obowiązków związanych z materialną stroną naszej codzienności. Często drogę do zatraconego poczucia szczęścia, czy równowagi zaczynamy od pozbycia się „nadbagażu” drobiazgów. Minimalne otoczenie sprzyja bowiem koncentracji na naszym wnętrzu, uczuciach i bliskich. Czas jaki zyskamy nie troszcząc się o przedmioty i ich stan możemy zagospodarować na spotkania towarzyskie, naukę, hobby lub po prostu zdrowe lenistwo.

Grunt to równowaga

Pamiętajmy, że nasz styl życia będzie nasz tylko wtedy gdy oprzemy go o wartości dla nas kluczowe. Nie jest rozwiązaniem nagły zwrot w sposobie kreowania swojej rzeczywistości tylko w oparciu o trendy czy oczekiwania otoczenia. taka zmiana nie będzie trwała a może być kosztowna dosłownie i w przenośni. Ważne jest aby umieć nazwać co nas pozytywnie nastawia, co daje energię i tym się otaczać. Jeśli są to przedmioty tworzące określoną atmosferę otaczajmy się nimi. Jeśli jednak jest to minimalistyczna i praktycznie zorganizowana przestrzeń to taką zachowajmy lub stwórzmy redukując konsumpcjonizm.

Leave a comment